Łączności sporo.
Na Biskupiej Kopie piękna słoneczna pogoda, prawie bez wiatru, aktywacja tylko na 40m.
Zachciało mi się po pracy herbatki w schronisku po polskiej stronie - niezbyt to był dobry pomysł bo schronisko daleko, zejście strome, no i wrócić trzeba było bo samochód został w Czechach.
W rezultacie Biskupią Kopę zdobywałem dziś dwukrotnie.
W sumie i tak miałem zapas czasowy więc wracając do domu zatrzymałem się na Górze Świętej Anny i tam też popracowałem: najpierw na 2m potem na 40m - na tym drugim paśmie trwały zawody i ciężko było o wolną częstotliwość, ale jakoś dałem radę.
Złota czcionka dla nieznajomej pani na Górze Św. Anny, która widząc jak instaluję dipola na 40m spytała czy mam zamiar się na tym wieszać ?
Z Biskupiej Kopy w ciągu ok. półgodzinnej aktywacji zrobiłem QSO z 14 krajami.
Fotorelacja tu: Bischofskoppe
Ale mam inną propozycję. Druty wieszałeś na punkcie widokowym, na skrzyżowaniu dróg 
Planuję tam się kiedyś wybrać, tylko jak jest ciepło, to za dużo ludzi się tam kręci.
pod górkę. 
