MarcinC5User pisze: ↑2017-03-29, 19:26
Prośba do admina o scalenie postów bo nie mogę już edytować
Oto schemat wspomnianego wzmacniacza
kondensator 100 nF pomiędzy bazą a masą układu usunąć.
Zastosować kondensator 2,2 nF pomiędzy bazą a emiterem układu.
Dodać kondensator 2,2 nF pomiędzy kolektorem a emiterem.
Dodać szeregowy dławik jednowarstwowy 22 uH w mikrofonie na żyle modulacyjnej i przewodzie ekranującym. (prąd pracy bez znaczenia)
Poprzedni układ stosuje się w wzmacniaczach akustycznych nie narażonych na promieniowanie własnego nadajnika.
Ten sam problem dotyczy mikrofonu "Midland DM-510", tam kondensator przeciw-demodulacyjny jest umieszczony także nieprawidłowo. Widać że on także nie był projektowy przez specjalistów od promieniowania a od standardowych urządzeń audio. DM-510 też ma predyspozycje do 'piszczenia' z urządzeniami AM gdy antena jest blisko / moc jest wysoka.
Przewody mikrofonowe muszą ekranować żyłę modulacyjną, obecnie coraz mniej przewodów mikrofonowych tak robi. Komuniści nie mają pieniędzy na taki luksus, poza tym urządzenia w modulacji AM są w skali świata już rzadkością i są przez to drogie by uzyskać standardową jakość.
Dobrze jest też szukać używanych przewodów z wojska, często mają jeszcze dobry stan oraz ekranowanie.
To jest układ dla urządzeń mających oryginalnie wkładki elektretowe, wymaga on zasilania fantomowego z żyły modulacyjnej i takie jest gdy mikrofon jest elektretowy fabrycznie. Z Jacksonem czy Lincolnem pierwszej generacji nie będzie działać. Nowszych generacji nie znam.
Tak samo nie wiem jakie mikrofony mają nowoczesne radiostacje freebandowe jak Anytone itd.