zasilacz xbox - wersja 12V -16,5A (203W) / przeróbka
: 2016-02-27, 14:20
Przeróbka zasilacza xbox-a : 12V -16,5A (203W) - model: DPSN-186CB-1A
Wiem, że w necie jest dużo informacji na temat sposobów przeróbki tego typu zasilaczy, że na forum też wiele o tym tematów też wiem, ale ja chciałem pokazać moje wykonanie - konkretnego modelu tzn: DPSN-186CB-1A (Rev:00) - może się komuś, kiedyś przydadzą te informacje więc napisałem
Skończyłem i wygląda to teraz tak:
Teraz trochę o tym co i jak robiłem:
Żeby dostać się do środka zasilacza, należy odkręcić cztery śrubki na spodzie zasilacza, ukryte pod gumkami (które bardzo ciężko usunąć i przy tym bardzo łatwo uszkodzić - ale delikatnie i bez nerwów - a da się )
Śrubki też trochę nietypowe: klucz do nich to gwiazdka z dziurką w rozmiarze T-15 (torx tamperproof – tak to chyba się nazywa). Po rozpołowieniu, sam zasilacz trzyma się jeszcze górnej obudowy, jest tam jeszcze jedna śrubka na krzyżakowy śrubokręt skręcająca z boku aluminiowe radiatory: płyty z górną obudową.
Z zasilacza fabrycznie mamy wyprowadzone przewody:
Grubsze:
żółte wszystkie to "plus",
czarne wszystkie to "minus".
(te dobrze jest wykorzystać do podłączenia wyjść bananowych, ja musiałem je wymienić niestety bo były uszkodzone przy samym wyjściu z obudowy zasilacza i były za krótkie).
Cienkie:
niebieski i czerwony – załączające - łącząc je razem - uruchamiamy zasilacz.
czarny - to tzw. pomiarowy.
żółty - to też jak grube - "plus".
Montaż dodatkowego włącznika zasilacza (na przewodach czerwonym i niebieskim) - jest to kołyskowy włącznik pod okrągły otwór montażowy o średnicy 20mm. W celu zamontowania go należy rozwiercić / rozpiłować kwadratowy otwór (ten którym oryginalnie wychodzą przewody przez "odgiętkę") do odpowiedniej średnicy i wypiłować taki mały wpust po jednej stronie otworu (na moim włączniku jest taki wypust, aby po montażu nie obracał nam się w otworze) oraz dolutować przewody no i wcisnąć włącznik w otwór.
Montaż gniazd bananowych - tutaj już trzeba trochę pokombinować gdzie je najlepiej i najwygodniej umiejscowić (miejsca jest naprawdę bardzo mało - "chińczyk' nie przewidział, że coś ktoś tu jeszcze dołoży ). Ja wybrałem miejsce takie jak widać na fotce (ale przed wierceniem, trzeba sobie wszystko dokładnie rozplanować i wymierzyć – szczególnie odległość nakrętek gniazd bananowych wewnątrz obudowy od samej obudowy, tulejek prowadzących śruby do skręcania obudowy, od płyty i elementów na płytce - bo może być później problem przy składaniu zasilacza – a miejsca na manewry niestety - brak ).
Przed złożeniem, warto też zajrzeć do wentylatorka chłodzącego w górnej obudowie (odkręcić kilka śrubek na "krzyżak", zdjąć aluminiową osłonę i go przeczyścić / przedmuchać) często jest zabrudzony co powoduje gorszą i głośniejszą jego pracę. Warto też przed złożeniem zasilacza nałożyć nową pastę silikonową miedzy radiatory chłodzące.
Po zmontowaniu i włączeniu do sieci: stan czuwania sygnalizuje dioda w kolorze pomarańczowym:
Po włączeniu zamontowanym włącznikiem i podczas właściwej pracy zasilacza dioda zmienia kolor na zielony:
W moim egzemplarzu zdecydowałem się jeszcze na podniesienie napięcia do magicznych 13,8V, zrobiłem to na podstawie zebrania w całość kilku informacji znalezionych w necie
A dokładnie zrobiłem to tak:
1) wymiana rezystora oznaczonego jako R160 na płycie głównej zasilacza,
2) wstawienie dodatkowego rezystora pomiędzy "plus" (u mnie akurat fabrycznie wolne miejsce "otwór" od nóżki elementu oznaczonego na płycie jako C152) a miejsce po wylutowanym / usuniętym cienkim czarnym przewodzie pomiarowym.
Użyłem (tak jak opisałem na fotce) oporników o wartości 33Ω i 390Ω - 1W (może trochę duże, ale takie akurat udało mi się kupić, no i 400Ω akurat nie znalazłem).
W ten sposób uzyskałem na wyjściu takie napięcie jak widać na fotce poniżej ("ciut" więcej niż zakładane 13,8 ale to nic)
Po podłączeniu radia do zasilacza i włączeniu funkcji pomiaru napięcia zasilania podczas nadawania (taka funkcja w CRT SS9900 ) radio pokazuje wartość napięcia = 13,8 V DC.
Podczas prób, żadnych zakłóceń czy szumów pochodzących od zasilacza, na samym radyjku nie stwierdziłem. Tylko cichutki szmer wentylatorka w zasilaczu.
I to by było na tyle - melduję, że skończyłem
Wiem, że w necie jest dużo informacji na temat sposobów przeróbki tego typu zasilaczy, że na forum też wiele o tym tematów też wiem, ale ja chciałem pokazać moje wykonanie - konkretnego modelu tzn: DPSN-186CB-1A (Rev:00) - może się komuś, kiedyś przydadzą te informacje więc napisałem
Skończyłem i wygląda to teraz tak:
Teraz trochę o tym co i jak robiłem:
Żeby dostać się do środka zasilacza, należy odkręcić cztery śrubki na spodzie zasilacza, ukryte pod gumkami (które bardzo ciężko usunąć i przy tym bardzo łatwo uszkodzić - ale delikatnie i bez nerwów - a da się )
Śrubki też trochę nietypowe: klucz do nich to gwiazdka z dziurką w rozmiarze T-15 (torx tamperproof – tak to chyba się nazywa). Po rozpołowieniu, sam zasilacz trzyma się jeszcze górnej obudowy, jest tam jeszcze jedna śrubka na krzyżakowy śrubokręt skręcająca z boku aluminiowe radiatory: płyty z górną obudową.
Z zasilacza fabrycznie mamy wyprowadzone przewody:
Grubsze:
żółte wszystkie to "plus",
czarne wszystkie to "minus".
(te dobrze jest wykorzystać do podłączenia wyjść bananowych, ja musiałem je wymienić niestety bo były uszkodzone przy samym wyjściu z obudowy zasilacza i były za krótkie).
Cienkie:
niebieski i czerwony – załączające - łącząc je razem - uruchamiamy zasilacz.
czarny - to tzw. pomiarowy.
żółty - to też jak grube - "plus".
Montaż dodatkowego włącznika zasilacza (na przewodach czerwonym i niebieskim) - jest to kołyskowy włącznik pod okrągły otwór montażowy o średnicy 20mm. W celu zamontowania go należy rozwiercić / rozpiłować kwadratowy otwór (ten którym oryginalnie wychodzą przewody przez "odgiętkę") do odpowiedniej średnicy i wypiłować taki mały wpust po jednej stronie otworu (na moim włączniku jest taki wypust, aby po montażu nie obracał nam się w otworze) oraz dolutować przewody no i wcisnąć włącznik w otwór.
Montaż gniazd bananowych - tutaj już trzeba trochę pokombinować gdzie je najlepiej i najwygodniej umiejscowić (miejsca jest naprawdę bardzo mało - "chińczyk' nie przewidział, że coś ktoś tu jeszcze dołoży ). Ja wybrałem miejsce takie jak widać na fotce (ale przed wierceniem, trzeba sobie wszystko dokładnie rozplanować i wymierzyć – szczególnie odległość nakrętek gniazd bananowych wewnątrz obudowy od samej obudowy, tulejek prowadzących śruby do skręcania obudowy, od płyty i elementów na płytce - bo może być później problem przy składaniu zasilacza – a miejsca na manewry niestety - brak ).
Przed złożeniem, warto też zajrzeć do wentylatorka chłodzącego w górnej obudowie (odkręcić kilka śrubek na "krzyżak", zdjąć aluminiową osłonę i go przeczyścić / przedmuchać) często jest zabrudzony co powoduje gorszą i głośniejszą jego pracę. Warto też przed złożeniem zasilacza nałożyć nową pastę silikonową miedzy radiatory chłodzące.
Po zmontowaniu i włączeniu do sieci: stan czuwania sygnalizuje dioda w kolorze pomarańczowym:
Po włączeniu zamontowanym włącznikiem i podczas właściwej pracy zasilacza dioda zmienia kolor na zielony:
W moim egzemplarzu zdecydowałem się jeszcze na podniesienie napięcia do magicznych 13,8V, zrobiłem to na podstawie zebrania w całość kilku informacji znalezionych w necie
A dokładnie zrobiłem to tak:
1) wymiana rezystora oznaczonego jako R160 na płycie głównej zasilacza,
2) wstawienie dodatkowego rezystora pomiędzy "plus" (u mnie akurat fabrycznie wolne miejsce "otwór" od nóżki elementu oznaczonego na płycie jako C152) a miejsce po wylutowanym / usuniętym cienkim czarnym przewodzie pomiarowym.
Użyłem (tak jak opisałem na fotce) oporników o wartości 33Ω i 390Ω - 1W (może trochę duże, ale takie akurat udało mi się kupić, no i 400Ω akurat nie znalazłem).
W ten sposób uzyskałem na wyjściu takie napięcie jak widać na fotce poniżej ("ciut" więcej niż zakładane 13,8 ale to nic)
Po podłączeniu radia do zasilacza i włączeniu funkcji pomiaru napięcia zasilania podczas nadawania (taka funkcja w CRT SS9900 ) radio pokazuje wartość napięcia = 13,8 V DC.
Podczas prób, żadnych zakłóceń czy szumów pochodzących od zasilacza, na samym radyjku nie stwierdziłem. Tylko cichutki szmer wentylatorka w zasilaczu.
I to by było na tyle - melduję, że skończyłem